Dlaczego Jan Paweł II jest szkalowany? ( ArseneWengerTheAnimatedSeries )

Dyskusja na temat JP2 jest bardzo trudna, bo z jednej strony mamy hagiografię, uwielbienie i klimat oratoriów Rubika, a z drugiej – cenzopapę, szkalowanie i wulgarne chamstwo. Ci pierwsi są starsi i pamiętają nadzieję, jaką przynosiły pielgrzymki JP2 w latach 80., ci drudzy znowu są młodzi i pamiętają jedynie nachalny kult uprawiany w szkole, w domu i kościele. Jedni i drudzy mają bardzo dużo do powiedzenia o JP2, choć zwykle nie czytali ani jednej jego książki.

O błędach pontyfikatu piszą tutaj wszyscy. Moim zdaniem JP2 nie zdawał sobie sprawy ze skali problemu pedofilii. Wiele wskazuje, że otoczenie nie dopuszczało do niego trudnych informacji. Dobrym przykładem jest sprawa Paetza – raporty, listy, skargi nie docierały, tylko gdzieś utykały po drodze. Dopiero Wanda Półtawska zdołała przekazać sprawę papieżowi. Nie sądzę, żeby jedynie sprawę Paetza ukrywano przed papieżem… Podobnie było prawdopodobnie ze sprawą Maciela Degollado (jednego z wysoko postawionych kardynałów podejrzewa się o blokowanie informacji – nie, nie chodzi o Dziwisza).

Polityka personalna też nie zawsze była udana. Co do etyki seksualnej (antykoncepcja) – nie wypowiem się.

A co na plus? JP2 był intelektualistą – w jego książkach jest głębia, oczytanie, świetna orientacja w literaturze, filozofii i kulturze. Wprowadził sporo nowych wątków do nauczania Kościoła lub rozwinął już istniejące – kwestia godności ludzkiej, miejsce człowieka w świecie i w Kościele, miłosierdzie Boże, relacje nauka-wiara (świetne „Fides et ratio”), ekumenizm, dialog z judaizmem i islamem – długo by wymieniać. Co dalej? Moim zdaniem, JP2 był świętym człowiekiem – to znaczy był człowiekiem modlitwy i prawdziwej wiary, a przede wszystkim – miał głęboką relację z Bogiem. To wcale nie takie oczywiste, nawet na tym stanowisku 😉 Następna sprawa – kontynuacja reform Vaticanum II była wielkim dziełem, rozłożonym na dziesięciolecia. Reorganizacja funkcjonowania KK; wyjście do różnych środowisk, do tej pory pomijanych; nowe formy ewangelizacji; nowy katechizm i prawo kanoniczne – wielka praca, wielki projekt modernizacyjny. Zapominają o tym ci, którzy zarzucają JP2 konserwatyzm.

No i wreszcie kwestia postawy JP2 wobec komunizmu. Nie chcę popadać w patos, ale jego pontyfikat miał naprawdę duży wpływ na tych, którzy odważyli się wypowiedzieć komunie wojnę.

Prawda jest taka: gdy coś się robi przez 30, 40 czy 50 lat, nie sposób ustrzec się błędów, a nawet poważnych błędów. JP2 także popełniał błędy. Myślę, że sporo z nich to skutek jego nadmiernego zaufania do najbliższego otoczenia. Ale to nie przekreśla jego zasług. Moim zdaniem – bilans jest zdecydowanie pozytywny.