@solo_ta: Komuniści sobie mogli twierdzić co chcieli. Jeśli aparat państwa nie daje ci żadnych mechanizmów odniesienia się do wyższej instancji ty kontra państwo, jeśli nie masz jak dochodzić swoich praw – wtedy masz do czynienia z reżimem. Jeśli państwo nie daje ci żadnych mechanizmów obrony (sądy, demokratyczne wybory, prawo do stowarzyszeń i działalności politycznej każdego obywatela) to wtedy jedyny argument jaki pozostaje to argument siły. Dlatego właśnie walczący z reżimem opozycjoniści to nie to samo co bezprawie i samosąd w sytuacji gdzie są odpowiednie mechanizmy dochodzenia swoich praw.
„Pała, siadaj” powinno Ci się kojarzyć ze szkołą. Na pewno słyszałeś ten zwrot wielokrotnie, jak mniemam. Jestem z rocznika 86 więc z milicją nie mam żadnych skojarzeń, chociaż mój ojciec siedział kilka dni za solidarność, tyle mam wspomnień.
Motłoch to pogardliwe określenie, tak. Mam w pogardzie brak szacunku do prawa bo usprawiedliwianie samosądów tworzy niebezpieczny precedens. Precedens który zagraża wszystkim bezpośrednio. Kto decyduje kiedy to jest „słuszny gniew tłumu” a kiedy nie? Czy „Barabasza, dajcie nam Barabasza” to jeszcze słuszna wola narodu? „Na stos, na stos z nią!”
A jak później okaże się, że wyrok „obywateli” był błędny w świetle później ujawnionych dowodów to co? Ano nic, trudno, stało się, stos spalony, głowa ścięta. Bywa.
Bolszewia.