Polski pracownik trzy razy tańszy niż średnia w strefie euro. I przepaść… ( Fix )

@Danuel: Chyba nie czytasz ze zrozumieniem. @rea9 napisał, że im więcej bogatych wokoło tym więcej skapnie i tym biednym. Tak to działa. Wyobraź sobie, że do takiego miasteczka w Szwajcarii wprowadza się milioner. Okazuje się, że ma tyle kasy, że jego zastrzyk pieniędzy podwyższa budżet miasteczka do takiego poziomu, że zwyczajnie jest za dużo pieniędzy na podstawowe potrzeby – drogi, straż pożarna, policja. Co się dzieje? A to, że podatki się obniża.

Teraz bardziej generalny przykład – jako, że zawody powiązane z IT w Polsce są dobrze opłacane, jest jak najbardziej na rękę fryzjerowi by jak najwięcej ludzi w to weszło. Im więcej ludzi ma kasę tym bardziej może podbić cenę swojej usługi.

Druga sprawa o której wspomina – podczas kryzysów ludzie mają gdzieś mało przydatne usługi: teatr, ogrodnictwo itp. Ale popyt na konkretne towary zawsze jest, gdyż trzeba zaspokoić podstawowe potrzeby – pampersy, samochód, bankowość. Dlatego kraje eksportowe obecnie są na plusie – podziękować Panu Niemcowi, my też.

Dodałbym, że pieniądze na badania też zawsze są. Jest podstawowa zasada – raz stracisz ciąg rozwoju poprzez utratę najważniejszych naukowców, odbudowanie poprzedniego stanu zajmie lata, a możliwe że już nigdy nie da się nadgonić.