Wykupił kilkanaście polis, upozorował własną śmierć i ruszył w świat ( rybak_fischermann )

Ja mam znajomego, który od ponad 3 lat jest na fałszywym L4. Pracował i nagle stwierdził, że mu się odechciało więc poszedł do jakiegoś psychiatry, dał mu w łapę i dostał pół roczne zwolnienie. Nie można być na zwolnieniu na jednej jednostce chorobowej dłużej niż 180 dni więc później wynalazł jakiegoś neurologa. Jak i od neurologa zwolnienie się skończyło to poszedł do jeszcze innego lekarza po nowy papierek. Wyliczyłem, że wyprowadził już w ten sposób około 180 000 zł. Myślałem, że po 3 latach odpuści ale ostatnio dowiedziałem się, że jedzie z tematem dalej. Oczywiście co pół roku musi przechodzić też komisję lekarską ale z tym też nie ma problemu bo na komisji nie wykrywają żadnych nieprawidłowości. A podkreślam to jest zdrowy 30-letni facet. Jak działa polskie prawo w takich przypadkach? Czy można w ten sposób sobie żyć na L4 w nieskończoność?